niedziela, 7 lipca 2013

Natsu x Lucy (hentai, nie moje opowiadanie)

Hej Kochani, dziś mam dla Was nie swoje opowiadanie, ale opowiadanie mojego kolegi i nie yaoi, ale prawie hentai, jest ciekawy, czy Wam się spodoba i czy chcielibyście przeczytać tego więcej, dlatego bardzo proszę Was o opinię, to jego pierwsza praca tego typu, dlatego bądźcie łaskawi :3

Nio dobzie Misiaczki, zaczynamy!!!

Wakacyjne Wyjście
Upalny dzień lipca, pomieszczenie wypełnione zaduchem i i zapachem jego nowych słodkich perfum. Natsu był z siebie dumny w końcu mu się udało, zaprosił ją... tak długo na to czekał, demony które w nim siedziały w końcu ustąpiły, a jego plany nareszcie zostały zrealizowane. Myślał jak ubrać się na spotkanie z ukochaną – Nie może być zbyt elegancko w końcu to niewinne spotkanie, powiedział do siebie. Więc zdecydował się na sportową koszule z krótkim rękawkiem w czerwone paski, połączone z krótkimi jeansowymi spodenkami. Nadchodziła godzina na którą czekał od dnia gdy ją poznał, przejrzał się w lustrze i wyszedł do kawiarni gdzie mieli się spotkać. Idąc przez ulice skąpane w promieniach słonecznych Natsu męczyły myśli o spotkaniu, zastanawiał się jak romantycznie spędzić z nią wieczór, w końcu marzył o tym od dawna. Po drodze napotkał starszą kobietę która sprzedawała kwiaty, zatrzymał się na moment przy jej straganie ku jego zdziwieniu zagadnęła pierwsza
  • Bukiet na spotkanie z kobietą prawda? - Zapytała z uśmiechem, przyglądając mu się uważnie.
  • Skąd pani wie ? - Odparł zaskoczony Natsu, patrząc w ziemię.
  • Przeczucie młody człowieku – Uśmiechnęła się kobieta
  • Więc poproszę bukiet z tymi różami – odparł zarumienion.
    Kobieta przyszykowała bukiet i wręczyła go chłopakowi
  • Ile płacę ? Zapytał- szperając po kieszeniach, szukając sakwy.
  • Kochaniutki dla ciebie ten jest za darmo- odrzekła kobieta
  • Ale jak to, nie mogę tego przyjąć- Powiedział zaskoczony i próbowało oddać bukiet.
  • Młodzieńcze weź go i idź, wiem kim jesteś... uratowałeś mojego męża w trakcie walki z Raven Tail  - Powiedziała kobieta z błyskiem w oczach.
  • Dziękuje- Odparł zaskoczony Natsu. Nie spodziewał się że ten stary hałaśliwy człowiek którego wyciągnął z rzeki to mąż tej starszej Pani.
  • Nie ma za co młody człowieku, idź trzymam za ciebie kciuki- powiedziała, ukazując mu nje zaciśnięte.
  • Na miejsce dotarł ze sporym wyprzedzeniem, w końcu nie wypada by na niego czekała pomyślał. Usiadł na wykwintnym drewnianym krześle plecionym z długich pędów bambusa gargańskiego, miały specyficzną właściwość, każdy kto na nich siedział miał uczucie przyjemnego mrowienia ciała, a zapach jaki wydzielał z siebie bambus uważany był za jeden z najpiękniejszych wśród tego typu roślin. Minęła zaplanowała godzina jego ukochana się spóźniała, uczucie serca podchodzącego do gardła i emocje panujące w jego głowie były nie do opisania. Zrezygnowany Natsu czekał, lecz nikt nie przychodził coraz bardziej pogrążał się w rozpaczy, w końcu, załamany wyszedł z kawiarni . Idąc przygnębiony w kierunku gildii, gdzie zostawił Happygo zastał zbiegowisko
  • Co tu się dzieje ?- zapytał jednego z przechodniów
  • Znęcają się nad jakąś kobietą- odpowiedział zastraszony
Natsu przepchnął się aby zobaczyć co się tam dzieje …. I zobaczył ją...Lucy była pobita, brudna, podrapana, cała zalana łzami, uwiązaną w zbereźnej pozycji z rozłożonymi szeroko nogami rozebrana do połowy, porywacze dopiero szykowali się do swojego zboczonego rytuału. Ludzie którzy byli jej oprawcami nazywali siebie wielką trójką, byli bandą gwałcicieli, a ich znakiem firmowym było odbywanie stosunku w mejscu publicznym za specjalną barierą która zapewniała im nietykalność, po czym rozpływali się w powietrzu. Chłopak widząc co się dzieje wpadł w furię tak wielką że uwolnienie mocy smoka przyszło mu z ogromną łatwością. Rozwścieczony uderzył w barierę, jednak bez żadnego odzewu, następny cios był jeszcze mocniejszy, usłyszał pęknięcie, zaniepokojeni oprawcy zaczęli wzmacniać barierę jednak bez skutecznie, moc rozwścieczonego Natsu była tak duża że przypominał on teraz prawdziwego smoka. Ludzie w popłochu uciekli od miejsca gdzie chłopak uderzał w barierę tworząc fale ognia niszczącą wszystko w promieniu dwudziestu metrów. Ogarnięty niepohamowaną furią Dragoniel rozerwał barierą, która pękła niczym bańka mydlana. Wpadając do środka dopadł pierwszą ofiarę, uderzenie w twarz skutkowało rozerwaniem czaszki oprawcy na pół, Natsu oddał się żądzy mordu, w końcu płynęła w nim krew smoka. Następna ofiara próbowała próbowała go zaskoczyć i uderzyć od tyłu, lecz nie skutecznie pięść lecąca w jego stronę była tak szybka że nic nie mógł się nawet ruszyć, prawdopodobnie nawet nie poczuł swojej śmierci jego ciało natychmiast wypełniły płomienie, które zwęgliły ciało zostawiając jedynie popiół i trochę sadzy osadzającej się na ziemi. Ostatni z nich uciekł … Natsu natychmiast podbiegł do półnagiej Lucy, była piękna naprawdę piękna w innych okoliczności oddał by się swoim fantazją lecz nie teraz ona jest nie przytomna musi ją stąd zabrać, podniósł lekkie smukłe ciało, jego oczom w pełnej krasie ukazał się pełny biust jego ukochanej, jej twarz pokrywał wyraz strachu i niewinności Natsu zaczął biec do miejsca gdzie na pewno nic jej nie grozi, zabrał ją do siebie ….



Ja i Host, dziękujemy za przeczytanie :*
Jak się komuś spodoba to ciąg dalszy nastąpi.

1 komentarz:

  1. Swietne!!!Czekam na wiecej.Mam nadzieje ze cos sie wydarzy w domu Natsu XD

    OdpowiedzUsuń