Kurde, napisałam to wraz z Wero, już jakiś czas temu i przyznam się szczerze, że od tamtej pory rozpaczliwie szukałam okazji, kiedy mogłabym to dodać.
Uznałam, ze lepszej okazji, niż dziś, to już w tym roku nie będzie...
Szczerze, to to opowiadanie nie ma nawet jakiegoś tytułu i sama nie mam zielonego pojęcia o czym ono do cholery jest...
Oki... Let's Rock Bebe!
Tak dziwne, że nawet nie wiem jak nazwać
Tetsuya właśnie zaczął się dobierać do Kagamiego,
powolutku wsuwa mu rękę w spodnie i nachyla się, aby go pocałować. Wzrok miał
zamglony, usta wilgotne, widać było, że był bardzo chętny.
-Kuroko… Tak nachalnie…? – powiedział zakłopotany, ale i zadowolony.
-Nie mów, że nie chcesz? – oblizał górną wargę.
-Oczywiście, że chcę… - przyciągnął go do siebie i pocałował.
W tym momencie, to rudy znalazł się na Tetsu i przygniótł go swoim ciałem.
Teraz on dominował nad wszystkim. Miał pełną kontrolę.
Nagle drzwi otworzyły się z hukiem i stanęły w nich dwie zamaskowane
postacie. Pierwsza z nich miała czerwone gacie założone na żółte spodnie,
obcisłe tak samo jak i bluzka, do tego niemalże damskie kozaczki, tegoż samego koloru,
co majtki, a całego smaczku dodawały gumowe rękawice do połowy przedramion oraz
peleryna zrobiona z kocyka i purpurowy kask rowerowy na złotych włosach oraz
niepasujące do niczego gogle narciarskie. Druga natomiast miała na sobie
przyciemniane okulary ze spiczastymi bokami oraz garnitur z wężowej skóry, oraz
chusteczka zawiązana na wysokości ust.
-Nie waż się tknąć Kurokocchiego! – wykrzyknęła blond postać.
-Kyaaa! – wrzasnął przestraszony Taiga tuląc się mocniej do swojego
chłopaka – Skąd wy tu!? Jak wy tu!?
-Jak możesz robić takie rzeczy, mojemu słodkiemu Kurokocciemu – zamaskowana
postać, która okazała się nikim innym jak Kise, zaczęła wyrywać biednego Tetsu
z objęć jego ukochanego.
-Ale… Ale to ja sam chciałem… - mówił cicho i biernie najniższy z
towarzystwa.
-Myślicie, że was nie rozpoznam w tych durnych strojach! – wydarł się rudy
wstając – To ty Tatsuya i Kise Ryota. Skąd się tu wzięliście i jak udało wam
się wejść do mojego domu!?
-Ty mała, wredna wszo, zabierz łapy od mojego Taigi – odezwał się brunet z
pryplem pod jednym okiem, ciągnąc biednego Kagamiego za rękę.
-Ja nie jestem twój, jestem Kuroko! – pisnął już Kagami, wyrywając się i
przytulając do swojej jedynej miłości – A ty blond lalusiu uświadom sobie w
końcu, że Kuroko należy do mnie i tylko do mnie! Hej! Idioci, słyszycie wy
mnie!? – zupełnie nie zwracali na niego uwagi.
-Jak śmiałeś nazwać tak, słodkiego Kurokocciego…? – Ryota odwrócił się do
towarzysza z rządzą mordu w miodowych oczach – Zabije cię! A tak w ogóle, to, o
co chodzi z tą twoja grzywką? Nie widzisz na jedno oko!? Obetnę ci ją razem z
głową! Akashicchi dawaj nożyczki!
-Sam ubiję ten niepotrzebny dodatek, do Atsushiego… - zza drzwi wyłoniła
się kolejna rudowłosa postać, tym razem, ku radości wszystkich ubrana całkiem
normalnie. Z szerokim sadystycznym uśmiechem.
-Co to znaczy dodatek!? – obraził się Himuro.
-A taki, że twoja egzystencja jest zupełnie niepotrzebna na tym świecie! –
już miał wymierzyć cios prosto w jego gardło.
-Przepraszam, ale ja bym chciał kontynuować, to, co zacząłem – wtrącił się
Kuroko, niestety został zupełnie zignorowany przez całą resztę towarzystwa.
-Akachin! – do środka wpadł najwyższy z Kiseki no Sedai – Nie rób mu
krzywdy.
-A niby, czemu!? Jednak masz z nim romans! – Akashi spojrzał w górę.
-Tak, bo ja niby spojrzałbym na takiego cukrowego zombie – Tatsuya wzruszył
ramionami i przewrócił oczyma.
-Akachin… Potrzymać ci go? – Murasakibara przytulił się do najniższego
rudzielca i spojrzał na kolegę z drużyny, tak jakby mu życzył serdecznie śmierci.
-Jestem tutaj dla Taigi! Taigi! Słyszycie! Nie chcę Atsushiego, a bierz se
go! – machnął ręką.
-Przecież wiesz, że kocham tylko ciebie… - Mura-chan niemalże uwiesił się
na swoim chłopaku.
-Ech… No dobrze… - majtnął niedbale nożyczkami, tak, że przeleciały one tuż
obok głowy przerażonego Himuro i wbiły się w ścianę za nim – Ale jeśli go
tkniesz, chociażby koniuszkiem palca, przysięgam, że wypruje ci flaki, odetnę
głowę, a skórę dam na pożarcie kundlom. Zrozumiałeś? – spojrzał na niego ostro.
-Tak! – stanął wryty w ziemię.
-Akashi, czy teraz mogę zabrać swoje nożyczki? – ni stąd ni z owąd pojawił
się Shintaro, w ciemnych okularach, „żeby nikt go nie rozpoznał”.
-Tak, dobra, możesz już zabrać.
Midorima podszedł i wyciągnął narzędzie zbrodni, a na końcu schował je do
kieszeni.
-Chodź… - Kuroko uśmiechnął się słodko i chwycił Kagamiego za ramię – Nie
zwracaj na nich uwagi, oni tak zawsze.
-Dobra, ale dlaczego Kise dusi Tatsuye, a Akashi po nim depcze?
-Widocznie na to zasłużył – popatrzył na bruneta z pogardą.
W tym samym czasie Murasakibara siedział na podłodze, otoczony toną
cukierków i czekoladek, wcinając je z apetytem.
-Dobra, zostawmy ich. Zajmijmy się sobą – Taiga objął czule Tetsuye – Mój
słodziutki… - nachylił się, żeby dać mu buziaka.
-Nie tak szybko Tetsu!
Zupełnie niespodziewanie do środka wpadł Daiki i odepchnął najniższego,
chwytając następnie w swoje objęcia rudego. Przytrzymał go mocno i pewnie.
-Kagami i tak woli mnie! - Aomine przymrużył oczy, wykrzywił usta w
uśmiechu i bez ostrzeżenia pocałował tego, którego trzymał. Namiętnie
przylegając do niego, unosząc jedną jego nogę do góry i przechylając się wraz z
nim do przodu.
-Akashi-kun, jak można zabić kogoś nożyczkami? – Kuroko spokojnie zwrócił
się do swojego byłego kapitana.
***
Taiga usiadł przerażony na łóżku. Po tym wszystkim strasznie go mdliło. Po
omacku chciał zapalić lampkę, jednak zamiast tego trafił na czyjąś rękę. Teraz
jeszcze bardziej był zdeterminowany, żeby odnaleźć włącznik. Udało mu się. Światło
rozbłysło w całym pomieszczeniu, chociaż na początku nie mógł się do niego
przyzwyczaić, po chwili jego oczy zaadaptowały się. To, co zobaczył przeraziło
go, tak bardzo, że ni mógł wydusić słowa. Obok leżał nie, kto inny jak Aomine i
to dodatkowo zupełnie nago.
-Nie… Nie… Nie… Nie…
Szeptał nerwowo, odwrócił się, żeby uciec, jednak znów zobaczył coś
niespodziewanego, z drugiej jego strony spał Papa Mbaye Siki. Okazało się, że
tkwił pomiędzy młotem a kowadłem, a raczej między murzynem a pseudo murzynem.
***
Kagami otworzył szeroko oczy, cały spocony, czuł coś mokrego na twarzy,
spojrzał przerażony w tym kierunku. Był w szoku, że właśnie to go
uszczęśliwiło, iż to No. 2 dawał mu buziaki przez sen. Nawet ucieszył się na
jego widok, chyba po raz pierwszy w życiu. Odważył się nawet na to, żeby go
zgonić z łóżka. Jak tylko piesek zniknął mu z pola widzenia, zobaczył kogoś
innego. Kuroko spokojnie spał obok niego, uśmiechając się słabo. Odetchnął z
ulgą, to był tylko bardzo dziwny sen. Najdziwniejszy jaki kiedykolwiek mu się
przyśnił. KOSZMAR, nic więcej, najdziwniejszy w jego życiu. Chociaż nadal było
mu gorąco, a serce kołatało z przerażenia, to jednak widok ukochanego poprawił
mu nastrój. Pogłaskał go po policzku, delikatnie, żeby i jego nie obudzić. W
końcu zdecydował się też do niego przytulić, czuł, że w innym wypadku za nic
nie uda mu się zasnąć. Po cichu wsunął rękę pod kołdrę i położył ją na talii
swojego chłopaka, lekko przyciągnął go do siebie. Tetsuya poruszył się,
przekręcając na plecy, ale się nie ocknął, wtedy Taiga wtulił się w niego.
Eche okej... Dobra wiem, że to było lekko dziwne :P
Tak dziwne, że nawet nie wiedziałam jakie paringi w nim oznaczyć, ale co tam...
Co tu jeszcze napisać. Fajnie było pisać to opowiadanie. Ostrzegam, przygotujcie się na więcej takich dziwactw! Hue hue!
Dla uściślenia. "To" co nam wyszło, jest tylko zapisem naszych codziennych rozmów. Zwyczajnie przelałyśmy dość chaotycznie na klawiaturę, to o czym rozmawiamy na co dzień.
Hahahha XD Rozwaliła mnie ta historia XD Świetnie napisane <3 Mam to samo z moją przyjaciółką, gdybyśmy napisały opowiadanie z tego, co ze sobą piszemy/rozmawiamy, wyszłoby niezłe dziwactwo >.< Jak przeczytałam, że Ahomnie wziął w objęcia Taigę, to również chciałam sięgać po nożyczki :3 Liczę na więcej takich cudów *.* Bo to było naprawdę BOSKIE <3 To, że nic nie piszę, nie znaczy, że nie będę czytać :D Więc z niecierpliwością czekam na więcej, tak samo jak na nowy rozdział Kagami x Kuroko ... Ale się porobiło ;_; Nie skrzywdzisz ich nie?? Proooszę ;_; Życzę weny kochana i pozdrawiam :* <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sie podobało :3 "Coś" już się pisze...
UsuńA co do KagaKuro, to jeszcze sama nie wiem jak zakończę...
HAHAHAHAHAHA PADŁAM XDDD Też bym chciała takie sny jak Taiga XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Naprawdę chciałabyś mieć sny o Papie? O.o To mnie zaskoczyłaś...
UsuńGenialne, leżę i nie wstaję~!!! X33 Wasze rozmowy muszą wyglądać naprawdę ciekawie... Szczególnie, jeśli tak jest zawsze. X33
OdpowiedzUsuń...Nie wiem, co napisać, zwyczajnie mnie to rozwaliło. X33 Chociaż na przykład przy tym:
" -Nie tak szybko Tetsu!
Zupełnie niespodziewanie do środka wpadł Daiki i odepchnął najniższego, chwytając następnie w swoje objęcia rudego. " - Wyciągnęłam łapki do monitora, potem zakryłam nimi oczy, a w końcu wydobyłam z siebie tylko przerażone "Ahomine, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!" XDDD ...No co, w końcu on już prędzej byłby z Tetsu~! T^T *nadal w to wierzy choć lubi AoKagę*
Ogółem genialne i podziwiam za złożenie tego w taką całość. X33
Ach i przepraszam, że dopiero komentuję, ale wczoraj późno wróciłam do domu i jeszcze nie miałam jak dostać się nawet na telefon~... >.>""
Cóż, ja kiedyś też uważałam, ze Kagami może być tylko i wyłącznie z Kuroko, A Aomine... Hmmm... Sama nie wiem z kim... Może ze mną :P ale te wszystkie art z AoKaga i KagaAo, lub jak ja to nazywam Kakao. Są takie cudne, ze ojeju!
UsuńNo wiesz, dwóch przystojnych, umięśnionych facetów obejmujących siebie nawzajem, to wygląda cudnie.
Przecież, ja sie nie gniewam...
PRZECZYTAŁAM WSZYSTKIE PARTY Z KUROKO i cholera jasna to jest ZAJEBISTE ŻE JA PIE*DOLE!
OdpowiedzUsuńKuroko x Kagami ♥♥♥♥♥♥
Chociaż przyznaje się że Kakao też by było nie złe ^^ tak jak Kuroko x Kise (ale to tylko moja skromna opinia).
Dziewczyno ja się pytam o kontakt do twojego dilera bo to co piszesz jest genialne i zastanawiam się czy dokończysz historię z 15 partu (no bo ten najważniejszy dzień miał się zacząć!)
W ogóle te arty są genialne chociaż do ich wspólnego spania bym dodała ten: https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRRVB5fvmDGKq32xFkMc2tIKQ8bBgdE_98nY1aZeLpGMs6RFXIl
A co do par, stworzyłam ich tyle że ho ho... i serio były momenty w anime że już prawie piszczałam że zrobili z tego yaoi!
Kochana czekam na kolejne nowości :)
ps. JA CHCĘ 3 SEZON ANIME ♥
Ach dziękuję, za uznanie =^ . ^=
UsuńCo do par w KnB, tam jest możliwe WSZYSTKO!!! Każdy z każdym, wielka orgia!
A co najlepsze, Kuroko i tak zajdzie każdego od tyłu i go wydyma...
A Kakao ja od jakiegoś czasu strasznie polubiłam :3
Niestety muszę Cię rozczarować, nie mam żadnego dilera, ja mam tak niestety normalnie bez żadnych wspomagaczy... Chociaż nie wiem, czy to dobrze się przyznawać... O.o
Historię jak najbardziej dokończę, już się pisze...
Ten art też mam, ale zostawiłam go na później :P
A ten, no... KnB, to nie yaoi?, bo ja tam widzę tego mnóstwo...
A na trzeci sezon niestety poczekasz sobie do września, czytaj mangę, jest jeszcze fajniejsza, chociażby moment w którym Kagami prosi Kuroko, żeby podał mu rękę, a potem jest oddalenie scenki i drze się "Ale nie otwartą dłoń" A teraz pytanie, czy kuroś podstępem chciał go potrzymać za łapkę. Hmmmm....
Mangę to ja czytam ale masz dostęp jakoś do polskiej wersji bo z angielską to mi troche ciężko xD
UsuńTylko do WRZEŚNIA?! ale tego roku?! spokojnie wytrzymam :)
Ej wiesz co Kuroko pasuje mi tylko jak narazie do trzech: Kagami, Kise i Aomine... Nikt więcej!A co do yaoi, oficjalnie to to nie jest ale JA też widze te podteksty tak jak było te zdjęcia na koniec z Kuroko i Kagami jak trzymali tą piłkę *umieram* albo tak jak to pięknie nawiązałam w 15 do końcówki meczu *mdleje* a ja nawiązuje do tego co było na tym balkonie u Kagamiego i te jego KUROKO *umieram z miłości*...
Niestety polska wersja, jest tylko,ta, która jest ogólnodostępna na centrum mangi albo mangalib... Niby jesteśmy nieźle do tyłu, ale i tak jesteśmy winni wdzięczność tłumaczom, że w ogóle się za to wzięli.
UsuńZ angielskiego ja ogarniam w ten sposób:
1/3 zrozumiem
1/3 się domyślę
1/3 wynika z obrazków
XD
No mi sie wydaje, że 3 seria już we wrześniu, wejdzie wraz z jesienną ramówką. Tak przynajmniej mi się wydaje, że będzie.
Ej, daj spokój nie ma co się tak ograniczać, z resztą, jeśli chodzi KnB to widzę najbardziej absurdalny paring typu Aomine x Kasamatsu, na początku mam takie WTF? a potem mówię sobie, "ale czemu nie?"
Odnośnie dwuznacznych scenek, była jeszcze taka, jak wychodzili chyba z tego hotelu co trenowali z tam gdzie i Midorima był i na początku Kuroko napił się z butelki, potem podał ja Kagamiemu i ten też się z niej napił. Nie wiem, czy to czujesz, ale wiesz pośredni pocałunek i te sprawy >3<
I na pewno była jeszcze masa innych, tylko teraz ich nie pamiętam....
Co do polskiej wersji tak trzeba być wdzięcznym tłumaczom ♥ i jak tak samo jak ty z rozumieniem xD
UsuńPrzecież mówię ci że NA RAZIE Kuroko pasuje mi do tej trójki ale wiesz z czasem może będzie lepiej...
Ja zdychałam z głupoty jak widziałam tą scene z tym napojem :P
a poza tym tych scen jest PEŁNO ♥ *chwała Panu*
Dobrze że mój chłopak nie wie czym się zajmuje jak go nie ma przy mnie... ale spodobało mu się Kuroko no basket, bo oczywiście musiał to ze mną oglądać w każdą niedziele wieczorem ♥
Oby, oby było lepiej, bo z KnB można zrobić wszystko. Daje tyle możliwości i tyle rzeczy już widziałam XD
UsuńMojemu chłopakowi Kuroko no Basket też się spodobało, a że stworzyłam z niego taki materiał na pierwszorzędną yaoistkę, że nawet on widzi te wszystkie yaoistyczne scenki razem ze mną. A jest ich jak sama powiedziałaś PEŁNO. Wystarczy zacząć od tego jak Kagami czochra Kurosia :3
A napisałabyś opowiadanie o Midorimie i Takao? :3
OdpowiedzUsuńMyślę, że za jakiś czas do niech też się dobiorę.
UsuńNa razie jest epizod z nimi w opowiadaniu "Miłość w pięciu odsłonach", znajdziesz to opo w zakładce opowiadania dodatkowe :)