Dobrze, a teraz na temat notki, czyli Dnia Kobiet.
Wszystkiego najlepszego Moje Piękne Panie!
Oby szczęście Was nie opuszczało, a yaoistyczna miłość kwitła wokół Was!
Kwiatki, serduszka i jednorożce,
No z resztą wiecie same, czego Wam najbardziej potrzeba
I tego właśnie Wam, życzę!
Dzisiejsza notka będzie z postaciami z Haikyuu (anime o siatkówce)
Oikawa Tooru
kapitan drużyny Aoba Josei. Wysoki, przystojny, cudowny w każdym calu, podrywacz (wg mnie jest bi), wesoły, pogodny, potrafi wesprzeć i zmotywować swoją drużynę, bardzo inteligentny, potrafi być wredny dla osób, na których naprawdę mu zależy, ale gdy kogoś nie lubi to przyjdzie w nocy i gardło poderżnie xD Ulubiona postać Bety <3
Tetsuro Kuroo
kapitan drużyny Nekoma. Mega zajebisty koleś. Przystojny jak nie wiem, całe życie ma na głowie sleephair i nieschodzący z twarzy rapeface. poza tym jest bardzo troskliwy w stosunku do członków swojej drużyny, można odnieść wrażenie, że każdego jest w stanie wyciągnąć z najgorszego dna. Moja ukochana postać :)
A teraz słów kilka, o tym, dlaczego Kuroo x Oikawa. Cóż przyznam sama, że moje OTP z tej serii to to nie jest. Osobiście uważam, że Oikawa to Dziwka, która daje każdej i każdemu, a Kuroo ma swój harem złożony z mnóstwa bishy z HQ. Poza tym, serduszko Oikawy mimo wszystko należy do Waizumiego, a serduszko Kuroo do Kenmy (tak, nie do Tsukiego, tylko do Kenmy)
Napisałam to opowiadanie, bo po prostu chciałam napisać dokładnie coś takiego.
Nic dodać, nic ująć, ten paring był mi potrzebny.
Ach... Całe to wprowadzenie jest chyba dłuższe, niż samo opowiadanie :P
Ale nic tam czytajcie moje Panie (i Panowie)
Dzień dobry…
Ostry dźwięk budzika przeszył ciemność w pokoju.
-Zamknij
się! – warknął Kuroo zrzucając budzik na podłogę.
Oikawa
natomiast otworzył leniwie oczy, wyplątał się z ramion czarnowłosego i wstał
powoli z łóżka. Przeczesał sobie włosy palcami i skierował swoje kroki w stronę
łazienki. Nacisnął włącznik światła, gdy tylko ono rozbłysło, zasłonił sobie
oczy.
Po omacku doszedł do prysznica i
zaczął zdejmować z siebie piżamę, którą rzucił niedbale na dywanik. Potem
wszedł pod prysznic. Minęła chwila, zanim udało mu się ustawić odpowiednią
temperaturę wody. Spływający strumień po jego ciele, zaczął powoli go
rozbudzać.
Już o wiele bardziej ożywiony
zaczął sobie podśpiewywać pod nosem. Zamoczył całe swoje ciało i zakręcił wodę,
następnie nalał na włosy dość sporą ilość szamponu do włosów i zaczął je
delikatnie przeczesywać, pocierać oraz masować głowę. Gdy uznał, że jego włosy
są już czyste ponownie puścił wodę i spłukał pianę. Dalej sięgnął na półeczkę
po kolejny z kosmetyków, był to krem do depilacji, taki, który nie spłukuje się
od razu i działa pod prysznicem, nałożył go równomiernie na całe nogi. Zajęło
mu to chwilkę. Potem sięgnął po odżywkę do włosów, naniósł jej niewielką ilość
na końcówki i delikatnie ją wmasował. Pozostawiając ją na głowie, wziął do ręki
gąbkę i nalał na nią sporo żelu pod prysznic, żeby starannie wyszorować swoje
ciało. Zaczął od szyi i powoli schodził niżej. Gdy według jego mniemania był
całkowicie wyszorowany ponownie włączył wodę i spłukał z siebie nałożone
kosmetyki.
Wyszedł spod prysznica i zawinął
się w ręcznik, drugi zawiązał na mokrych włosach. Stanął przed lustrem i nie
przestając podśpiewując pod nosem zaczął się przyglądać swojej cerze. Wziął
tonik oczyszczający i wacik, zaczął oczyszczać swoja twarz. Dalej patrząc na
swoją twarz nie znalazł nic, co mogłoby go zaniepokoić, ale peeling i tak
przecież nie zaszkodzi. Sięgnął po niego i zaczął go wmasowywać w skórę,
uważając, żeby nie nałożyć go za blisko oczu lub ust. Potem obmył twarz
chłodnął wodą.
Potem wziął do ręki szczoteczkę
do zębów i wycisnął na nią pastę. Zaczął szorować bardzo dokładnie zęby, nie
omijając nawet najmniejszego skrawka. Po upływie około trzech minut skończył
szczotkowanie i wypłukał usta. Żeby uzupełnić proces urwał kawałek nici
dentystycznej i zaczął nitkować już i tak dobrze wyczyszczone białe perełki. Po
zakończeniu tej czynności wziął łyk płynu do płukania ust i użył go zgodnie z
jego przeznaczeniem.
Jego ciała samo z siebie już w
sumie wyschło, ale i tak zaczął się dokładnie wycierać, następnie rozwiesił
mokry ręcznik na wieszaku. Potem wyciągnął z szafeczki balsam do ciała i dokładnie
wtarł go w swoją skórę. Zostawił tak swoje ciało, żeby krem mógł się wchłonąć.
Po chwili czekania, założył na siebie szlafrok. Uwielbiał to uczucie, gdy był całkowicie
czysty.
Spojrzał w lustro i uśmiechnął
się do swojego odbicia. Wziął do ręki słoiczek z kremem, odkręcił go i nałożył
na skórę twarzy i szyi lekko wklepując.
Zostało mu już niewiele do
zrobienia. Ściągnął z głowy ręcznik i jego też zawiesił na wieszaku. Potem
wyciągnął z szafki suszarkę i grzebień. Najpierw rozczesał włosy, a potem
podłączył urządzenie i włączył je. Głośny dźwięk rozszedł się po całej
łazience. Zaczął układać i suszyć swoje włosy. Gdy skończył nałożył na włosy
odrobinę żelu, żeby fryzura na dłuższy czas pozostała taka, jaka chciał aby
była.
Nie zdążył dokończyć, gdy
usłyszał pukanie.
-Długo jeszcze? – usłyszał
zaspany głos Kuroo.
-Wchodź, prawie skończyłem.
Tetsuro otworzył drzwi i wszedł
do środka. Skrzywił się, gdy do jego nozdrzy dostał się pomieszany zapach
mnóstwa kosmetyków.
-Przewietrzyłbyś tu.. –
powiedział marszcząc nos.
Oikawa otworzył drzwi do łazienki
i wrócił do zajmowania się swoją fryzurą.
Brunet w tym samym czasie zaczął
sikać.
-Ale ulga… Całą noc to trzymałem…
- powiedział z radością.
-Mógłbyś zaczekać aż wyjdę…
-Za długo czekać…
Kuroo skończył i podszedł do
umywalki, żeby umyć ręce. Zasłonił w ten sposób lustro Oikawie. Potem wziął
szczoteczkę do zębów, nałożył na nią pastę i szybkimi ruchami umył zęby.
Następnie umył twarz w zimnej wodzie, wytarł ją ręcznikiem i sam spojrzał na
swoje odbicie.
-No i jest super! – wyszczerzył
zęby do swojego odbicia, zadowolony ze swojego wyglądu.
-Nienawidzę cię! – wrzasnął Tooru
patrząc na bruneta nienawistnie.
-Kochasz mnie – odpowiedział mu
całując go w policzek.
KONIEC
Cóż, Beta określiła to opowiadanie mianem: jałowego. Doskonale to rozumiem, to opowiadanie nie zostało napisane, żeby pokazać jakiekolwiek uczucie, czy coś, powstało tylko, po to, żeby pokazać jam My dziewczyny musimy się starać, żeby być piękne! A moim zdaniem Oikawa nas doskonale rozumie i odzwierciedla! Ne! Ne! Nie sądzicie?
Mam nadzieję, że ta mała komedyjka chociaż troszkę Wam się podobała :*
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
Ojejku, świetne xD
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe, a Oikawa niczym kobieta.
Nic dodać nic ująć, koniec cudowny <3
Podłoga zaliczona xD
Prawdziwe c'nie?
UsuńBo jak dla mnie Oikawa to jest baba, nic tylko go w kiecki ubierać :)
Fajnie, że się podobało
To było piękne xD
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że tak często wyglądają moje wieczory ;-;
Miło mi :3
UsuńSzczerze, to nawet ja nie wkładam tyle pracy co Oikawa, żeby tak pięknie wyglądać :P
Hehehe xD Według mnie ostatnie linijki są suuper :D! Czytam, czytam i myślę ten chłopak dba o siebie bardziej niż ja... Dobra czytam dalej może się czegoś nauczę xD Już dochodzę do końca i takie wrażenie "tak trochę o niczym"... Czytam ostatni fragment... spadam z krzesełka, tarzam się po podłodze i nie mogę przestać śmiać :D! Opowiadanie jest krótkie ale bardzo mi się podobało! Jeśli chodzi o sprawy techniczne to znalazłam jedną literówkę i zdanie gdzie po kropce jest mała litera. Nie czepiam się tego bo każdemu może się zdarzyć i nawet mi to nie przeszkadzało ale chciała bym żebyś o tym wiedziała xD (Przepraszam ale trochę czepiam się literówek.. Tak już mam xD) Mam nadzieję że nie obrazisz się na mnie za to co napisałam ;) ~ Pisadełko
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to Oikawa dba o siebie lepiej niż większość kobiet, ale co tam
UsuńNo w sumie, to opowiadanie było... o niczym, jak to mówią wulgarnie: ani to zjeść, ani wyruchać...
A ta cała otoczka jego pindrzenia się została napisana właśnie dla ostatniego fragmentu
*robi szeroki ruch rękami*
Nie obrażam się, jeśli ktoś mi powie, że gdzieś jest coś nie tak w całym tekście... Tylko, że przeszukałam go ze 3 razy i tego nie widzę... TT^TT, jeśli można to wskaż mi te miejsca... Chciałabym je poprawić
BTW przypomniałam sobie, że to opowiadanie chyba nie było betowane..
.
Yay~! Świetnie ci to wyszło Oikawa mógłby być kobietą XD oczywiście nie chcę go obrazić. Czekam z niecierpliwością na kolejne notki zwłaszcza może na jeszcze jakieś Shizaja i kontynuację HikaKao :3
OdpowiedzUsuńObrazić Oikawę, za to, żeby powiedzieć o nim jak o kobiecie!? Niemożliwe!
UsuńOn kocha być kobietą!
Shizaya pojawi się już niebawem czekajcie :) HikaKao też się pisze
Ja również czekam na Shizaje :D a oglądałaś może Przygody Merlina? Chętnie bym poczytała Merthura w twoim wykonaniu :D :D :D
OdpowiedzUsuńShizaya już wkrótce.
UsuńTak, oglądałam Przygody Merlina i też paringuję ta dwójkę. Nie próbowałam jeszcze pisać o parkach z seriali albo zespołów, ale może spróbuję :)
O kurna... Jakbym widziała siebie i swoją matkę. Ileż można nakładać jakieś pierdolone kremiki? Człowiek chce się odlać, a ta akurat nóżki smaruje, i weź trzymaj. Szału dostaję przy każdej takiej okazji...
OdpowiedzUsuńKuro jest boską postacią, która żyje i istnieje dla Kenmy i koniec kropka xD A Oikawa... Nie lubię go. To bardzo dziwna postać~
Ogólnie bardzo mi się podobało ;D Chociaż na miejscu Kuro wypierniczyłabym go z łazienki, to można się było trochę pośmiać z ,,życiowych'' problemów Oikawy xD
~Yazu
Trza zrobić to co Kuroo jak się nie można dostać do łazienki: wpakowywujesz się wyjmujesz ptaka i lejesz (o ile nie masz problemu z oddawaniem moczu przy innych XD)
UsuńNo też uważam, że Kuroo istnieje dla mnie... znaczy Kenmy, ale Kuroo i Oikawa są tak zajebistymi i różnymi przy okazji postaciami, że aż się prosiło, żeby coś takiego z nimi napisać :)